7 lutego 2014

Śniadanie

Przyznaję się bez bicia, że śniadania jem rzadko. Rano zwykle w ogóle nie jestem głodna i trudno przychodzi mi nawet przeżucie jedzenia.
Podejrzewam, że to dlatego, że często wstaję o 6 rano, ale mój organizm budzi się najwcześniej koło ósmej ;)

No ale co zrobić, gdy jednak organizm obudzi się wcześniej?
Odpowiedź prosta – zrobić śniadanie.
Prosta? Nie mam doświadczenia w robieniu śniadań, nie przepadam za staniem rano przy garnkach, nie mam zwykle dużo czasu przed wyjściem… Odpada też wiele typowych śniadań, bo nie lubię znacznej większości pieczywa. Zwłaszcza rano, kiedy nie idzie mi przeżuwanie pokarmu.

Na razie znalazłam tylko dwa poranne śniadania, które spełniają moje wymogi: ciecierzyca z puszki oraz musli z mlekiem sojowym i liofilizowanymi owocami. Na Evergreenie dorwałam liofilizowane wiśnie, jeżyny i truskawki. Szczerze polecam!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz